środa, 6 lutego 2013

"Kocham Cię"





Pewnie większość z Was natknęła się już na problem z wypowiedzeniem tych słów. W Internecie pełno jest historii typu „On mi nie mówi, że mnie kocha” czy „Kocham go, ale nie chcę tego mówić pierwsza”. Trochę tego wszystkiego nie rozumiem. No bo skoro kogoś kochasz, to dlaczego mu tego nie powiesz?
Okazywanie uczuć, a mówienie o nich to dwie zupełnie różne rzeczy. I każdy człowiek potrzebuje te słowa usłyszeć od czasu do czasu. A nawet, jeśli nie potrzebuje, to na pewno mu nie zaszkodzą- pewnie i tak będzie mu miło.

Osobiście widzę tylko dwa powody by tego nie mówić.
1. Nie kochasz tej osoby. Wtedy to zrozumiałe- no bo po co kłamać?
2. Nie umiesz tego powiedzieć. 

Niektórym może wydać się śmieszne, ale są ludzie, którzy naprawdę mają problem z wypowiedzeniem tych słów i jest to dla nich ogromne przeżycie. Zwłaszcza po raz pierwszy. Później powinni się już jakoś oswoić. Ale do rzeczy. Sama miałam z tym problem. Nie wiem w czym tkwi przyczyna, bo nie jestem psychologiem, ale podejrzewam, że wpływ na to mogło mieć wychowanie i stosunki panujące w rodzinie. Mój dom nie wyglądał jak te przedstawiane w amerykańskich filmach, w których wszyscy codziennie, przy byle okazji mówią sobie jak bardzo się kochają. Moi rodzice nigdy tego nie powiedzieli. Ja im tylko raz, jako mała dziewczynka i pamiętam jak głupio mi było to mówić. Jakoś tak nienaturalnie. I pewnie dlatego kiedy mój pierwszy chłopak powiedział mi „Kocham Cię. Nie musisz mi teraz odpowiadać tego samego, wiem że to wcześnie. Powiesz mi kiedy będziesz gotowa” skorzystałam z tego i nie odpowiedziałam tym samym. Pewnie dlatego, że nawet go wtedy nie kochałam. I choć po paru miesiącach wyciągnął w końcu ze mnie te słowa, to do dzisiaj nie jestem pewna czy to, co do niego czułam można w ogóle nazwać miłością. Tak czy siak, kiedy w końcu to powiedziałam przyznał, że nie sądził, że będzie musiał czekać tak długo. A mi było tak ciężko to powiedzieć, że aż się popłakałam.  To było okropne przeżycie, ale dzięki niemu nauczyłam się wypowiadać te słowa. I przy moim obecnym partnerze nie miałam żadnego problemu z wyrażeniem swoich uczuć.

Niektórzy zastanawiają się po jakim czasie wypada powiedzieć komuś, że się go kocha. Dla mnie to stwarzanie sobie problemów na siłę. Wiadomo, że nie powiemy tego na pierwszej randce czy po tygodniu znajomości, ale kiedy związek dojdzie do pewnego etapu, na którym czujecie, że możecie naprawdę ufać, że moglibyście spędzić życie z drugą osobą-ma przynajmniej znaczną jego część- to śmiało. Mój facet powiedział, że mnie kocha po prawie dwóch miesiącach znajomości. Pamiętam to dokładnie. Byliśmy na moim łóżku. Chyba oglądaliśmy jakiś film, albo po prostu gadaliśmy. On leżał z głową na moich nogach, a ja przeczesywałam mu włosy dłonią. Wtedy pomyślałam sobie „to jest ten moment, powiem mu co do niego czuję” i nagle usłyszałam z jego ust: „Kocham Cię”. Uśmiechnęłam się i odpowiedziałam „Ja ciebie też”. I tym razem było to całkowicie szczere.I chociaż nie znaliśmy jakoś szczególnie długo, to już wtedy wiedziałam, że czuję to naprawdę. I gdyby mnie nie wyprzedził, to powiedziałabym to zupełnie nie zastanawiając się czy to odpowiedni czas.

Wnioski:
- trochę wyrozumiałości kiedy ktoś zwleka z wypowiedzeniem tych słów, bo może jest to dla niego coś naprawdę dużego;
- nie zastanawiajcie się „czy już wypada mi to powiedzieć, czy może jeszcze za wcześnie”- jeśli tak czujecie, to powiedzcie, no chyba, że czujecie też, że Wasze uczucie nie jest za bardzo odwzajemnione;
- powtarzajcie to sobie regularnie, nawet jeśli ta druga osoba wie o Waszych uczuciach, to i tak zawsze jest miło usłyszeć te słowa od ukochanej osoby.

2 komentarze:

  1. Ja jako degenerat i wykolejeniec nigdy nie mówiłem kocham Cię bo zwyczajnie w świecie kojarzyło mnie się to z głupotą i śmiesznością. Swojej Żonie tak z pełnym zaangażowaniem powiedziałem ową sentencję dopiero po ślubie. Wydaje mi się, że to czyny nie słowa świadczą o uczuciach a nie na odwrót.

    Pzdr
    Glock

    OdpowiedzUsuń
  2. facetowi ktory mowi kobiecie kocham cie wydaje sie ze udawadnia tym swoją słabosc ze nie jest samowystarczalny
    pozdrawiam martin:)

    OdpowiedzUsuń