wtorek, 15 stycznia 2013

Piwnica u Fritzla




Słyszeliście już o najnowszej aferze rozpętanej przez nasz naburmuszony naród?

W Warszawie niedługo otwiera się nowy pub, który początkowo miał nosić nazwę „Piwnica u Fritzla”. I pewnie wszystko byłoby w porządku i przeszłoby bez echa gdyby nie fakt, że owy Fritzl to zwyrol, który odbywa obecnie karę dożywotniego więzienia, na którą skazano go w marcu 2009 roku. Został uznany za winnego wymuszenia, kazirodztwa, gwałtu i pozbawienia wolności, a także zabójstwa jednego ze swych dzieci - chłopca z pary bliźniaków, który zmarł wkrótce po urodzeniu w 1996 roku, nie otrzymawszy żadnej pomocy medycznej. A w owej piwnicy przetrzymywał i gwałcił swoją córkę. Żeby nie było, piwnica, w której Austriak więził córkę, została w 2011 roku zalana betonem i już nikt w niej przetrzymywany nie będzie.  Ale wracając do tematu samego pubu i jego nazwy. Niesmaczna?- Na pewno. Kontrowersyjna?- Jak najbardziej. Niedopuszczalna?- Absolutnie nie. Chwytliwa?- Jak jasna cholera. Zabawna?- Dla mnie tak.

Powiedzcie mi co jest z ludźmi nie tak, że tak bardzo lubią się robić problemu tam, gdzie ich nie ma, rzucać błotem na co tylko się da i oburzać byle gównem? Czy właściciel lokalu, poprzez nazwanie go „Piwnica u Fritzla” oddaje temu zwyrolowi jakiś hołd niczym bohaterowi? Czy nakłania tym do przemocy? Czy może nazwa sugeruje, że udając się do owego baru klient będzie mógł pogwałcić sobie czyjeś dziecko? No nie sądzę.  Moim zdaniem trzeba osobie odpowiedzialnej za wymyślenie tej nazwy po prostu szczerze pogratulować. Pomysł był genialny! Ledwie wczoraj utworzono profil pubu na fejsie, a dzisiaj mówi o nim cała Polska. Reklama za darmo. I to jaka reklama! Nie wiem ile kasy musieliby wydać, żeby równie dobrze rozreklamować bar o nazwie „Piwnica u Zbyszka, Leszka czy innego Romka”.  Oczywiście wcale nie zdziwiły mnie komentarze oburzonych obywateli, którzy nie mogli pojąć „jak można się dopuścić robienia interesów na krzywdzie ludzkiej”. Cały profil zawalony jest tekstami ludzi, którzy nie potrafią nawet uargumentować swojego stanowiska w tej sprawie, tylko krzyczą, że właściciel jest pozbawiony uczuć i wyobraźni, że życzą bankructwa, a do lokalu wpadną tylko po to, żeby nasrać pod drzwiami. Mi już nawet nie chodzi o to czy ta nazwa jest w porządku, czy nie. Nie łamie żadnego prawa, niektórym się podoba- innym nie. Wszystko jest kwestią gustu i indywidualnego podejścia. Jedni mają ogromny dystans do otaczającego ich świata, specyficzne poczucie humoru, albo zwyczajnie wyjebane. Generalnie nie rusza ich to i nie godzi w ich światopogląd. Inni z kolei są wielce oburzeni, krzyczą, plują, zgłaszają stronę do administratorów (chuj wie na jakiej podstawie), ale nie mają żadnych argumentów. Dlaczego ci, którzy krzyczą najgłośniej zazwyczaj nie mają nic do przekazania?! No ja tego naprawdę nie rozumiem. Po co się ciskać, skoro nie ma się nic do powiedzenia? Przeczytałam sporo z tych komentarzy i słowo daję, że większość jest totalnie poroniona i z dupy wzięta i nie mówi sobą nic więcej poza tym, że autor jest oburzony. Ale czym do cholery? Jakaś laska nawet wypociła niezłą litanię na temat obrażania papieża- co ma papież z tym wspólnego? Co ma do tego Rzecznik praw dziecka, który interweniował w zmianę nazwy? Co mają do tego władze miasta, które również nakłaniały do nadania lokalowi innej nazwy? Właściciel może sobie nazwać swój lokal jak tylko mu się podoba- ma do tego pełne prawo, a wszystkim innym chuj do tego. Jak się nie podoba, to tam nie chodzić. Proste! Ale ludzie zawsze muszą skomplikować. A gdyby równie zawzięcie gnoili nasz rząd i krytykowali sytuacje panującą w tym kraju, to może w końcu coś by się zmieniło? Ale nieee, bo po co? Podnoszą podatki?- Spoko. ZUS jest gównem, które się nie sprawdza- A niech se będzie. Ktoś chce nazwać pub "Piwnica u Fritzla"?- No na to pozwolić nie można! Serio?

Ja tam powiem tylko tyle, że mi się ta nazwa podobała. Była totalnie jebnięta, niesmaczna, oburzająca i w ogóle całe to negatywne bla bla bla. Ale była z jajem, inna, niepowtarzalna, przepełniona skrajnie czarnym humorem i dystansem. Szkoda, że właściciel zdecydował się ją zmienić. Cieszy mnie tylko, że sporo ludzi przyjęło całą akcję na luzie i umieli sobie z tego żartować.

Na podsumowanie tylko jedno przychodzi mi do głowy: Co za kraj, co za ludzie, ja pierdolę.

Z podobnych pomysłów podłapanych w sieci podoba mi się jeszcze "Strzelnica u Breivika", co Wy na to?

Obiecuję już niedługo zrobić przerwę w takich chorych zajawkach i zapodać Wam jakieś opowiadanko w moim stylu. ;)

11 komentarzy:

  1. Moze chodzi tym zakutym ludziskom o niesmaczne zjawisko, ze pieniadze mozna zrobic dzisiaj na wszystkim.
    Nie biorac pod uwage zadnych norm, etyczno - moralno- humanitarnych.

    A Ty RED wlasnie te normy negujesz, jeszcze zanim je poznalas.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w mieście była kiedyś afera bo jeden biznesmen postanowił otworzyć ZUOO "Płomyk". Niby nic ale pełna nazwa to Zakład Utylizacji Odpadów Organicznych "Płomyk" a miało to być przy cmentarne krematorium. ;)
    Pomysł upadł zanim powstał jak katoholicy ruszyli z krucjatą (tajemnicą poliszynela jest kto ich zasponsorował)

    Pzdr
    Glock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w tym wypadku to już w ogóle nie czaję co im nie pasowało. Krematorium nie może mieć radosnej i pozytywnej nazwy?:D Eh, ludzie lubią robić problemy z niczego...
      Pzdr;)

      Usuń
  3. "Sprawa Josefa Fritzla została ujawniona w kwietniu 2008 roku, kiedy 42-letnia Austriaczka Elisabeth Fritzl, zeznała policji, że przez 24 lata była więziona i gwałcona przez swojego ojca, Josefa Fritzla[1]. W marcu 2009 austriacki sąd uznał 73-letniego Josefa Fritzla za winnego m.in. morderstwa syna, wielokrotnych gwałtów, czynów kazirodczych, czynów pedofilskich dokonywanych na swej córce oraz pozbawienia wolności pozostałych swoich dzieci, skazując go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sprawa ta stała się szeroko komentowanym wydarzeniem na całym świecie."

    Nazwanie restauracji imieniem tego czlowieka jest tak samo zwyrodniale jak sam Fritzl.

    Czym jest zdziwienie nad protestami opinji publicznej? (glupota, brak dojzalosci?)

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisz cos madrego, skoro zalozylas blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ja gdzieś napisałam, że to ma być mądry blog? Nie.
      A jak chcesz kogoś pouczać, to naucz się pisać po polsku najpierw;)

      Usuń
  5. Jezeli Twoim jedynym argumentem jest pisownia to dziekue.
    (myslalem ze Twoje IQ pozwoli Ci zrozumiec moj jezyk)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Argument miałeś/-aś wcześniej- ja nigdzie nie twierdziłam, że to jest mądry blog więc Twoje pretensje są kompletnie nieuzasadnione i z dupy po prostu. Twój język zrozumiałam doskonale, ale widocznie Twoje IQ nie wystarcza, żeby zrozumieć, że jeśli chcesz kogoś pouczać, to wypadałoby to robić poprawnie. Inaczej to nie ma żadnego sensu.

      Usuń
  6. Temat na kolejny wpis - jak znaleźć partnera/partnerkę do seksu/zabaw/pieszczot/peetingu i tym podobne, niezależnie od płci, wieku, "zajętości", możliwości, oraz doświadczenia lub jego braku. Myślę że to wbrew pozorom bardzo ciekawy temat dający obszerne pole do popisu i wielu rad, skierowanych tak do facetów jak i kobiet. :)

    OdpowiedzUsuń