czwartek, 26 kwietnia 2012

Dlaczego kobiety odmawiają seksu?



Wielokrotnie już słyszałam i czytałam narzekania męskiej strony na  temat oziębłości ich partnerek i nigdy nie wiedziałam co na to odpowiedzieć. No bo jaki może być sensowny powód braku ochoty na seks?? Postanowiłam więc zapytać o to same kobiety licząc, że odpowiedzą mi szczerze na pytanie „Dlaczego kobiety odmawiają seksu swoim facetom?”, które zadałam na pewnym kobiecym forum.


Zbyt wielu odpowiedzi nie uzyskałam, ale temat jest tam dopiero od jakichś 3 godzin, więc może się to jeszcze zmienić- jeśli dowiem się czegoś ciekawego, na pewno zaktualizuję tę notkę;) A póki co standardowa śpiewka i teksty w stylu „Bo czasem jestem zmęczona, bo czasem nie mam po prostu ochoty, bo mam okres. Albo nie mam czasu...  Jak nie mam ochoty to nie mam. I nie wiem gdzie ją kupić.” No okres to ja rozumiem- to akurat nie jest wymówka, ale zmęczenie? Brak ochoty? A co to za problem? Gdybym była bardzo zmęczona, to po prostu położyłabym się na boczku z wypiętą pupą i pokochalibyśmy się „na łyżeczki”- zero wysiłku, sama przyjemność. Co do braku ochoty- faktycznie zdarzyło mi się to kiedyś. Jakoś tak nie czułam w ogóle potrzeby, nie chciało mi się totalnie, ale nie odepchnęłam od siebie partnera kiedy zaczął się do mnie dobierać. Pozwoliłam mu działać i zachęcić mnie do zabawy. Podziałało. Od tamtej pory wiem, że brak ochoty to też żadna przeszkoda- wystarczy dobra zachęta;) Jedna pani wyznała, że niedawno urodziła dziecko i od tamtej pory chęć na seks bardzo jej spadła, ale wcześniej nie było z tym żadnych problemów- kochali się z mężem codziennie. To jest nieco przerażające i mam nadzieję, że nie wszystkie kobiety czeka spadek libido na skutek ciąży. W przeciwnym razie będę się poważnie zastanawiać nad rozmnażaniem ;D

Przecież kobiety też są napalone- pomyślałam w pewnym momencie kiedy zaczęłam się zastanawiać nad tymi, które znam. Mam dwie przyjaciółki, z którymi trzymam od liceum. Wszystkie trzy zawsze miałyśmy duży apetyt na seks i każda z nas miała w swoim życiu przynajmniej jednego fuck-friend’a, który ten apetyt zaspokajał kiedy akurat nie byłyśmy z nikim związane. Kiedy poszłam na studia, zamieszkałam z koleżanką z roku. Na pierwszy rzut oka totalna cnotka, ale nawet ona ciągle chodziła napalona i miała swojego kolegę do łóżka. Czy to możliwe, że akurat faceci, z którymi o tym rozmawiam trafiają na takie oziębłe suczki, które seks traktują jak obowiązek? Niemożliwe…

I wtedy wypowiedział się przedstawiciel płci męskiej, który sądząc po ilości wpisów jest stałym bywalcem tego kobiecego forum i zawsze chętnie służy radą potrzebującym dziewczynkom. Napisał: Och to taki standard - kobiety odmawiają seksu z byle pierdoły - bo jest na coś/kogoś zła, bo zmęczona, bo się pokłóciła z partnerem, bo szantażem chce coś osiągnąć itp.” W końcu ktoś napisał to, co mi krążyło po głowie już od dawna, ale trochę nie chciałam tego do siebie dopuszczać. Czy kobiety są naprawdę aż tak wredne i wyrachowane? Czy odmawiając seksu nie myślimy czasem tylko i wyłącznie o tym, ze nam się nie chce, ale i o tym, że przy okazji zrobimy na złość swojemu partnerowi? Czy chodzi o to poczucie władzy, które daje nam zamknięcie cipki na kłódkę? Wymuszamy seksem zdobycie czegoś? Mówimy facetowi: „Widziałam śliczny pierścionek, bardzo bym go chciała dostać.”, jednocześnie myślimy: „Nie dam Ci, dopóki mi go nie kupisz”? Jeśli jakieś kobiety tak robią, to czuję się zawstydzona przynależnością do tego samego stada…

No bo do cholery! Seks ma być przyjemnością. Ma dawać radość, a nie korzyści materialne. Jeśli chcecie dostawać coś w zamian za seks, zatrudnijcie się w burdelu, albo poszukajcie sobie sponsorów. W związku nie powinno być miejsca na szantaż seksualny. A potrzeby partnera powinny być naszymi potrzebami.

5 komentarzy:

  1. Jakoś nigdy nie miałem tego szczęścia (nieszczęścia?) i nie zostałem poproszony przez żadną o zaspokajanie jej potrzeb do czasu aż nie znajdzie faceta :<

    czy coś ze mną nie tak? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc tak...
      Rodzi się więcej chłopaków niż dziewczyn. Nie bierze się to z nikąd. Ich ginie więcej, a kiedyś całkiem ginęło wielokrotnie więcej. Szli tacy na wojnę, wracało ich połowa i mieli kobiety, potem znowu szli na wojnę, znowu połowa wracała i na jednego faceta przypadało siedem kobiet.
      W dzisiejszych czasach jest inaczej, w przeciwieństwie do większości historii ludzkości. Dzisiejszy kult bezpieczeństwa robi swoje. W prawdzie niespełnieni chłopcy z chęci walki, ryzyka, adrenaliny, popisywania się czasem się tłuką pod stadionami, czy jeżdżą np. na ścigaczach, albo są w gangach, ale i tak ich ginie o wiele mniej.

      Odliczmy 10% najmniej atrakcyjnych kobiet i facetów jako osób w ogóle nieistotnych jeśli chodzi o życie seksualne.
      Dalej przedziały wiekowe. Kobiety mają szersze preferencje wiekowe jeśli chodzi o wiek partnera. Dla nas młodość, odpowiedni wiek jest bardziej istotny. 33-letnia kobieta z 50-letnim factem zdarza się częściej niż odwrotnie.Także faceci później wypadają z obiegu, a więc przypada statystycznie więcej na jedną kobietę.
      Dalej, kobiety mają miesiączki, stawiają bardziej na jakość niż na ilość, i parę inncyh czynników sprawia że ją raz w tygodniu odwiedza taki fuck-friend, tylko że ten wyjątkowo przystojny koleś odwiedza siedem różnych kobiet w tygodniu. On jeden na ich siedem to jest tak akurat na zaspokojenie ich potrzeb seksualnych
      (przecież to że kobieta może spłodzić jedno dziecko na rok, a facet tysiąc musi mieć swoje odbicie).

      Usuń
  2. Jasne, szantaż emocjonalny co do seksu nie powinien mieć miejsca. Ale sama rozumiem sytuację, gdy kobieta naprawdę nie ma ochoty na seks i odmawia partnerowi. Raz tak miałam, po prostu tego dnia nic nie zachęciłoby mnie do seksu, mój partner tak samo raz kompletnie brak chęci. Jeżeli jest to naprawdę sporadyczne, to ja nie widze problemu ;-). Każdy z nas ma inny temperament i generalnie to najważniejsze, by się dobrać tak, by nie było na tym polu nieporozumień. Nie mam racji? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałaś, że po dziecku spada libido, częściowo tak, ale nie jest to pełna prawda. Bardziej chodzi o to, że kobieta cała poświęca się dziecku i dla męża nie ma sił. Przynajmniej tak jest u mnie. Żona znalazła siły i ochotę na współżycie dopiero jak postanowiliśmy mieć drugie dziecko. Mam jednak mądrą żonę, która dokładnie wie kiedy są dni płodne (zresztą ja też dobrze to wiem) więc mało było przyjemności, a ciąża szybka i pewna :)
    Teraz staram się jakoś zmienić jej podejście do męża ;) bo cała poświęciła się dzieciom i domowi.

    Szantaż seksem przez kobiety też jest stosowany, niestety to minowanie swojego związku. Czym częściej jest stosowany tym pewniejsza staje się zdrada lub odejście mężczyzny. Nie polecam tego, lepsza jest rozmowa i zrozumienie.


    Pozdrawiam Krzychu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wnikałam w szczegóły tego zmniejszonego popędu, faktem jest tylko, że często po ciąży tak się właśnie dzieje. Pozdrawiam:)

      Usuń